OK - Wnioski:
1. Maszyna znowu działa - kawa bardzo dobra
2. Wydaje mi się, że nóżki były pierwotnie zgrzewane punktowo i wyłamały się dokładnie w tym cienkim miejscu zgrubienia na nich - zgodnie z krawędzią, być może dodatkowo podklejonym przewodzącym srebrem?
3. Zgrzewanie punktowe nie zadziałało u mnie, ponieważ cienkie miejsce miało już otwór, a reszta jest zbyt gruba.
4.Mój NTC przetrwał mękę z lutownicą - jednak wcześniej pokryłem punkty styku odrobiną oleju i zszorstkowałem je pisakiem z włókna szklanego, ponieważ były aluminiowe.
5. Najpierw przylutowałem luźną nóżkę w niewłaściwy sposób - a kiedy ją ponownie usunąłem, druga myślała, że musi odpaść nawet przy lekkim chybotaniu kabla. Chyba miałem szczęście, że stało się to od razu, gdy maszyna jest już otwarta . Nóżki muszą pasować do góry nogami w zaślepce, co najwyraźniej dociska sam czujnik do bojlera - pasta przewodząca pod spodem nie trzyma zbyt wiele^^
Pozdrawiam,
Alex
blisko
Podziel się tym stanowiskiem: