Tylko mały wniosek tymczasowy:
Podstawowe: Jak na razie zadowalająco zastępuje moje Delonghi.
Kawa smakuje łagodniej, nieco delikatniej, mniej ziemista/ mocna, nawet przy drobnych ustawieniach młynka i maksymalnej ilości ziaren.
System LatteGo jest świetny. Jest trochę głośny, ale nie na tyle głośny, aby być uciążliwy, zwłaszcza, że pobiera około 45 do 60 sekund mleka na latte. W moich uszach dopuszczalne, bo to nie jest "stan permanentny". Po pobraniu mleka można po prostu wyjąć system/pojemnik i umieścić go na przykład w lodówce lub wyczyścić.
Ruch do przodu i do tyłu jednostki piwowarskiej, sita i reszty mechanizmu jest przyjemnie cichy.
Drażniło mnie to, że w kroplówce zawsze była woda, nie mogłem jej dostać od mojego DeLonghi. Wyjaśnienie: Po każdej filiżance kawy jest ona płukana raz, automatycznie (nie wiem co dokładnie, ale wydaje się, że jest to grupa zaparzająca, raz "nad nią";) )
Przy ustawieniu standardowym kawa jest dla mnie za gorąca, stawiam ją wcześniej, testuję jutro.
Bardzo wygodnie jest też narysować po kolei 2 filiżanki kawy. Dzieje się to automatycznie. Szlifować, osłaniać, szlifować, osłaniać.
Negatywne:
Kawa przepływa przeze mnie za szybko, nie zmierzyłam, ale dla około 100 do 120 ml powinno to być nieco ponad 10 sekund. Według firmy Philips, urządzenie dostosowuje się automatycznie, więc kawa powinna być wodnista na początku, a strąki w pojemniku na wytłoki wodniste.
Jestem ciekawa, jak to się zmienia.
Automatyczne wyłączenie po około 30 minutach. Jestem osobą, która pije kawę co 1,5 do 2 godzin w ciągu dnia.
LG
blisko
Podziel się tym stanowiskiem: